Obserwatorzy

piątek, 29 kwietnia 2011

Wyjście do Biedronki


A na zdjęciu moje nowe włoski, muszę wyjść na sesję do miesięcznika "Grochówka", bo mam 0 zdjęć, a zdjęcie robione w szkolnym kiblu, haha. Nie ma to jak sweet focia w szkolnym wuce XD Ej, lookajcie jak mi nos spuchł, taki wielki jest tylko, kiedy ktoś mnie pobije :D. Wielka szpara w przegrodzie nosowej mi się już zagoiła i uwielbiam swoją sweet bliznę, wygięte w lewą stronę zęby też są już ok.

Ok, idę do Biedronki po konserwę z konia, wodę o smaku kaczki i podróby adidasów, chcę nowe buty. Śpieszę się, bo mnie stara już wygania, bo mam daleko Biedronkę, a do Lidla jest bliżej, tylko kto teraz robi zakupy w Lidlu? Biedronka jest znacznie sławniejsza. I kocham moich rodziców za to, że nie uważają już Biedronki za sklep dla biednych ludzi i umysłowo chorych dzieci neo <3

A i znów jestem z jamnikiem mojej koleżanki, nie potrafię bez niego wytrzymać dłużej niż tydzień, przypomina mi mój różoffy bezprzewodowy wibrator, kiedy warczy ^^

PISZCIE JAK WAM SIĘ MOJA KOLEKCJA PTASICH ODCHODÓW NA PARAPECIE PODOBA =D

Idę do Biedrony, papa. Mam tyle tapiru na głowie, że nie wiem czy starczy mi sił, by to wszytko utrzymać na swojej głowie, najwyżej się spocę.

Papapa, kocham was! (Pisało w "Świat pokemona", że takie zakończenie powinno być na każdym sweet blogu, więc jest i u mnie)

1 komentarz: