Obserwatorzy

czwartek, 21 kwietnia 2011

Sroda :(

 Dziś jeden z najbardziej pojebanych dni.

 Polowa klasy u Kiepskiego nad stawem, leżenie na trawie,picie browarka ^^. Potem ja sama poszłam do Ciucholadi bo nikt nie chciał, ale mnie tam ich opinia nie obchodzi . Kupiłam tam  3 nowe sweet różowe majtki z księżniczką (używane)  Potem przeszłam się z Waldkiem do jego domu bo musiał  przebrać pampersa ^^ . Ale on mieszka w pięknym miejscu! Jak ja jemu zazdroszczę :< Dosłownie śmietnisko.
 -Ej..
 -Co, Mimi?
 - Zrobiłam siku
 - Nie, czuje , że to sweet kupcia
-A twoja mama przebierze mi pampersa ?
- Jasne
 Plusem tego, ze przeszłam się z nim była to, że moja mama nie pobrudziłą sobie rąk, i nie musiała kupić nowej paczki Pampers.
 Jak wracałam z nim do klasy to w połowie drogi się zatrzymała, odwracam się do niej.
 -Oo kvrwa
 Zamurowało nas obie na co najmniej 90 sekund, za nami cały czas szedł Waldka pies Kvrvus, a byliśmy około 3 km od jego  wysypiska. Szliśmy dalej z nim.
 Potem wracałam  na menele  z Paździochem,  Chalinką i Mariolką (dobrze napisałam?).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz