Obserwatorzy

piątek, 29 lipca 2011

By Mimi

Kocham te lemurskie gówna, które śmiecie nazywać rysunkami <3
Jak widać- mam je wszystkie na ścianie. Fakt, troszkę dawno zrobione, jednak nadal jest w podobnym stanie.
Dzisiejszy wyjazd do Grabiny nie wyszedł, bardzo mi przykro, ale za to jutro jadę.
Baśka Mostowiak obgadywała nas przez telefon z jej córką Martą O_O I wspólnie uznały, że mamy dziwne ryje i nam odpierdalają cichacze z dupy co chwilę, tak streszczając i mam zaproszenie na wakacje od Mateusza, Natalki i tej rudej ^__^! Jak milutko.
Kocham youtube i to, że od ponad godziny wgrywa mi się filmik z mojego chrzestu i do końca pozostało 55 minut, już pomijając fakt, że film nie jest dłuższy niż 5 minut... Czasami to jest przykre, że ludzie nie potrafią zrozumieć, że nie wszyscy mają taki sam chrzest (pokazałam go koleżankom, a one stwierdziły, że nie powinno się okładać małego dziecka metalowymi grabiami). Jakie miłe by było nasze krótkie życie, gdyby ludzie byli dla siebie uprzejmi i przepuszczali nas w kolejce po pasztet z kangura.

A... i mam małe pytanie, czy byłby ktoś taki milutki i kupił mi bieliznę odchudzającą u pani Krysi, a przynajmniej te body z lajkry?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz