Obserwatorzy

piątek, 27 maja 2011

Marylcia Rodowicz! ♥

Cały dzień spędzony na oglądaniu wszystkich teledysków mojej ulubionej raperki, czyli Maryli Rodowicz (pseudo ŻYLETA) :3
Conajmniej kilkanaście godzin spędziłam na bezczynnym gapieniu się w monitor i zacieszaniu, oczywiście do tego dołączają się również drgawki na tle mojego upośledzenia. Tata, który wrócił kilka minut temu do domu, musiał mnie odciągać siłą od monitora, ale i tak wygrałam i zaczęłam rapować mu wszystkie piosenki z jej nowej płytki. Muszę nadrobić zaległości, bo w ostatnim czasie wydała zajebistą płytę, na której jest bardzo dużo piosenek.

Denerwują mnie ludzie, którzy się wyśmiewają z Marylci. Opierają swoją wiedzę na jej starych kawałkach, kiedy jeszcze nagrywała bzdety z Eminemem. Polacy potrafią z wszystkiego tego, co jest niesamowite zrobić jedno wielkie gówno, a przecież chodzi o polski rap! Nie ma to, jak przerabiać jej gangsterskie teledyski, mistrzowskie bity i ocenzurować jej kozacką twarz. Wyciąć wszystko, co nadawało jakiś sens jej teledyskom. Ale nie martwcie się, jej gangsta (w tym ja) was dopadnie! Wcześniej, czy później przekonacie się, że zadzieranie z Rodowiczką jest niebezbieczne, w końcu od tego jej ksywa- ŻYLETA. Kiedy odsiadywała wyrok za zabicie Shakiry, podcięła jakiemuś klawiszowi gardło żyletą! To naprawdę groźna partia.
Jakieś 3 lata temu wkręciła mnie w jej nieziemski rap moja przyjaciółka, nigdy nie mogłam z nią spędzić normalnie czasu, bo "lepiej obejrzyjmy nowy klip ŻYLETY", "włącz eskę, włącz eskę... zaraz puszczą Marylcie, a ja w tym czasie puszczę bąka", ale po wysłuchaniu kilku jej piosenek,  ledwo jeszcze wtedy rozumiejąc polski hip hop, sama się w to wkręciłam.
Myślę, że Marylę zrozumieją chyba tylko osoby po wyroku, o gangsterskich korzeniach... ja do takich z pewnością należę i wcale się tego nie wstydzę, oj nie. Nawet jestem z tego dumna, bo coś łączy mnie z moją kochaną raperką, joooł!
Jest to rap wyłącznie dla kozaków, żaden pantofel nie może tego słuchać! I jest to prawdziwy klasyk, jeśli chodzi o rap. Pomimo tego, że oglądałam naprawdę dużo jej teledysków, to chyba zawsze pozostanie numerem jeden i zawsze wszystkie będę pamiętać. Zadziwiające jest to, jak Polacy dali radę to spieprzyć do takiego stopnia. Ale chociaż wy się nie dajcie! Pomóżmy Marylci znów gościć na światowych listach przebojów, bo jej się to po prostu należy. Jooooł! Jooooooł! Jeśli pomożecie w jej dalszej karierze to jesteście wielkimi ziomami, jooooł!
Jej nowy teledysk opowiada o gangsterze, który nie ma dłoni. Jednak pomimo swoich problemów i temu, że wszystko jest przeciwko niemu, nie poddaje się, jest bardzo silny i umie się napierdalać nawet bez jednej dłoni. W pewnym momencie trafia do więzienia z dziewczyną, która mu się podoba i chłopcem Dżekiem, którego co noc gwałci na więziennej pryczy. Wszyscy go za to podziwiają, jest popularny wśród więźniów, ale za to bardzo mroczny i zamknięty w sobie, jest sierotą, ponieważ jego rodzice zgineli z rąk Osamy Bin Ladena, kiedy robili z nim interesy.
Początkowo gangster nienawidzi Osamy, ale po jakimś czasie rozkwita między nimi uczucie, które jest elementem przewodnim dalszej części teledysków Maryli.
W fabułę wkręcone są również sceny gwałtu Dżeka, w żadnym innym teledysku tego nie toleruję i mnie to nudzi, ale tutaj każdy gwałt ma w sobie morał i jest jednym z najciekawszych aspektów teledysku, nie chodzi tutaj o brutalność. Gwałtyw są genialne, przemyślane, logicznie uzasadnione i większość bardzo wzruszająca, chyba na nich najwięcej się masturbowałam klawiaturą.
Pierwsza część teledysku ma 220 odcinków, zdąrzyłam obejrzeć dziś do 201 xd

Jak najbardziej polecam, ja jestem od tego uzależniona.

***

Marylcia (ŻYLETA) podczas koncertu :3 Ma lekkie skrzywienie zawodowe, ale co tam...

Gangster bez ręki xD

Jego dziewczyna <3

Dżek, którego cały czas gwałcą :/

Osama Bin Laden.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz